Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Z różnych sfer t.3,4 496.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

w najdziwaczniéjsze koalicye różnego kalibru, oświadczając się z sympatyą swą dla Hiszpanów, a antypatyą dla Szwedów albo Niemców, przepowiadając wojnę lub pokój, rzeczy straszne lub szczęśliwe. I gdy przesądne wróżby panny Teodory czyniły z niéj przedmiot ogólnych żartów i złośliwych docinków, rozprawy i opowiadania pana Klemensa uważanemi były w rodzinie całéj za wielce pożądany wszystkim objaw dobrego humoru, i u wszystkich przytomnych, nie wyłączając saméj Teodory, budziły wiarę bezwzględną i wysoką admiracyą dla rozumu i ukształcenia jego.
Pani Jadwiga nawet stawała się dlań wtedy czulszą i mniéj często spoglądała przez okno swéj sypialni na okna Ernesta Robka. Helka, słuchając go, otwierała szeroko piękne swe oczy, i oświadczała głośno, że chciała-by miéć takiego rozumnego męża; co się zaś tycze panny Teodory, ta powtarzała mi co do słowa wszystko, co usłyszała od brata, mówiąc przytém:
— Już to nie darmo ojciec nieboszczyk na edukacyą jego pieniądze tracił..... Człowiekiem jest, co się zowié...
Drugi rok upłynął, odkąd poznałam rodzinę Końców, gdy raz, około południa, do pokoju mego wbiegła panna Teodora. Na piérwszy rzut oka poznałam, że coś nadzwyczajnego stać się musiało. Blada była jak papier, ręce jéj trzęsły się, z oczu strumie-