Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Z różnych sfer t.1,2 454.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

i oczyszczającym zmysłem pracy i moralności? Dla czego, zamiast narzędzi poprawy i odtworzenia, ustawy, i instytucye karne posługują się dotąd jeszcze narzędziami męczarni i unicestwienia?
Weźcie koniec nici, wywijający się z kłębka i, pociągając go ostrożnie, przypatrzcie się uważnie węzłom jéj i skrętom. Węzły te brzydkie są i bezkształtne, skręty przedstawiają oczom waszym linije kalekie, krzywe i bezładne.
Posiadacież przeto prawo, porwać w gwałtownéj dłoni to pasmo zbrudzone i zwikłane, aby z niego pozostały, tylko bezużyteczne i na zawsze już w proch rzucone szmaty? Zaprawdę! prawa takiego nie posiadacie!
Nie jesteście Bogiem i, nie dzierżąc w dłoni waszéj mocy twórczéj, nie macie przywileju na używanie względem bliźnich waszych siły niszczącéj. Czyliż w węzłach i skrętach nici, wyrokom waszym podlegających, nie spostrzegacie brutalnéj, występnéj lub okrutnéj ręki natury, losu albo ludzi, która uczyniła je takiemi, jakiemi je widzicie? Waszą rzeczą jest, zdjąwszy nieszczęśliwą nić z miejsca, na którem-by ona krokom ludzkim zawadzać mogła, umieściwszy ją tam, kędy nikomu szkodliwą być nie może, zanurzać ją w zdrowych i czystych wodach, aby oczyszczoną i skrzepioną została, prostować ją troskliwemi rękami, aby zakreśliła już nadal linie harmonijne i proste.