Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Z różnych sfer t.1,2 179.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

„Ani z roli, ani z soli,
Ale z tego, co boli“.


Na wysokiéj górze, w gęstwinie drzew, tworzących szerokie ogrody i parki, stał piękny pałac, z dachem, błyszczącym ponsową blachą, z tarasem, pełnym kwitnących zamorskich roślin, z jedną wysmukłą wieżyczką.
U stóp góry płynęła rzeczka kręta i szumiąca, a nad jéj brzegiem, w cieniu rozłożystych grusz i jabłoni, krył się pokornie szary domek, o czterech czystych, lecz małych okienkach, ze strzechą słomianą i gankiem, na dwóch drewnianych słupach opartym.
Za rzeczką zieleniła się rozległa dolina, a u jéj dalekiego krańca większe i mniejsze wzgórza otaczały widnokrąg, jakby podając sobie ręce do tanecznego koła. Z po-za nich wyglądały wioski rozliczne, to ukazując parę chat z dymiącemi kominami, to niby błogosławiąc okolicę gromadą wyniosłych krzyżów. Przez środek doliny, krętym i białym szlakiem, biegła