Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Z różnych sfer t.1,2 055.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

stróż?... Aniołowie przemawiają do ludzi tylko w poetycznych bajkach dziecinnych!....
Zaledwie dwa tygodnie upłynęły od przybycia pana Michała do Próżnowa, gdy w okolicy głośno mówiono o konkurach pana Starskiego do panny Żytowskiéj. Niektórzy przebąkiwali, że to zrujnowany człowiek, niemający nic, oprócz pańskiego imienia i odłużonéj wioszczyny; rozsądniejsi zwracali uwagę na to, że podobno bardzo zaniedbane otrzymał wychowanie i zanadto lubi jarmarczki i handelki; byli i tacy, którzy szczerze żałowali ładnéj i sympatycznéj dziewczyny, dla rubasznego i ciężkiego karyerowicza.
Wszystkie te nagany i pożałowania były jednak ciche i nie dochodziły do mało nawiedzanego Żywota; a gdyby doń i doszły, niewieleby pomogły, bo panu Janowi bardzo się podobał popularny i całujący, że aż gęba bolała, Starski, a pani Żytowska w przybyciu i zamiarach młodego człowieka widziała wyraźną wolę Pana Boga. Byli téż sąsiedzi, którzy połączenie się ze Starskimi uważali za bardzo zaszczytne dla Żytowskich, i winszowali ex-ekonomowi świetnéj perspektywy małżeństwa córki. Po każdém z podobnych powinszowań pan Żytowski prostował się, brał się w boki i wołał do żony:
— Duszko! czy śniło się kiedy tobie, że będziesz miała zięcia Starskiego? Dalibóg, szczęśliwa dziewczyna! Ależ-bo, panie, stworzona na wielką panią;