Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Z życia realisty 163.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Wprawdzie robiłem zawsze to, co do mnie należało, ale z tém roztargnieniem, z tym brakiem zupełnego oddania się, które wstrzymywały wszelki postęp w moich czynnościach i przeszkadzały potęgowaniu się wyników mojéj pracy. Bo niezawodną jest prawdą, że z pracy swojéj tyle tylko człowiek wyciągnąć może prawdziwie zdrowych i potężnych rezultatów, ile włoży w nią zamiłowania i wewnętrznego swego ciepła. Działanie za jedyną przyczynę bytu mające obowiązek, sprowadza skutki tak liche i pozbawione soków jak owoce, które bez słonecznego ciepła na drzewie dojrzeją. Gdy więc wszystkie myśli moje i pragnienia, całe żywotne moje ciepło zwróciło się w inną stronę, wyniki pracy mojéj uległy stagnacyi i przestały się potęgować. Głęboko upokorzony byłem tém odkryciem, pragnąłem naprawić to, co uważałem za występstwo przeciw najświętszym zadaniom mego życia, za zdradę położonego we mnie zaufania, ale daremnie! Między mną a wszystkiém, co mnie otaczało, stawała twarz Ulany i ognistemi wypisane zgłoskami: co robić? Pytanie to widziałem między cyframi rachunków, na każdém kole, na każdéj sprężynie maszyn; leżało ono na okładce każdéj książki, którą brałem do ręki a gdym ją otworzył, wciskało się między litery i mąciło mi myśli, zwracające się ku nauce. Ciężkiém doświadczeniem pojąłem wtedy, jak człowiek, owładnięty niezaspokojoną i nieprzezwyciężoną namiętnością, nizko upada, jak nieskończenie