Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Rodzina Brochwiczów t.2 038.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

chodzić od jednego przedmiotu do innego, na wszystko patrzéć, wszystko oglądać, niczemu nie oddając się na wyłączną własność. Swoboda, mój drogi, swoboda myśli, wolność wyboru, posłuszeństwo nie przymuszonym natchnieniom wewnętrznym, zadawalanie ciekawości wtedy, gdy ona sama przez się w nas powstaje: oto są żywioły, z których jedynie powstać mogą umysły wszechstronnie oświecone, wolne od pedantyzmu, oschłości, przyjemne i bezinteresowne. Co do mnie przynajmniéj, uczułem dobrze, że nie posiadam najmniejszego pociągu do zajęć umysłowych, które mają na celu zdobycie, lub powiększenie dobra materyalnego. Nie mogę wprządz się we wstrętną mi niewolę dlatego tylko, aby w przyszłości powiększyć moje majątkowe dochody. Swobodę myśli i zadowolenie serca przekładam nad wszelkie bogactwa, i całą duszą zgadzam się na owe powiedzenie mędrca-poety: „ten pan zdaniem mojém, kto przestał na swojém”.
Tą razą pomiędzy dwoma młodymi ludźmi panowała dość długa chwila milczenia.
Piérwszy przerwał ją Stefan.
— Tak — rzekł — wszystko, coś powiedział, Marysiu, brzmi pięknie, wzniośle, wspaniałomyślnie; zdaje mi się, że odgadłem już, zkąd wynikły w tobie myśli te, i ku czemu cię wiodą. Co do mnie, różnię się z dzisiejszemi twemi zdaniami najzupełniéj, mimo to, nie myślę wcale stawać przed tobą w roli aposto-