Strona:PL Eliza Orzeszkowa-O kobiecie 218.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zagona, zarówno jak sam w sobie wzięty, nieuradował-by on bynajmniéj serc i nie zadowolił ekonomicznych obrachowań naszych. Niewielkiéj znajomości kobiecego społeczeństwa naszego i sposobów gospodarowania jego potrzeba na to, aby się upewnić, że tu więcéj może, niż gdzieindziéj, co było a nie jest, nie pisze się w rejestr, czyli, że słusznie wysławiana gospodarność i przemyślność naszych babek i prababek figuruje obecnie w regestrze gospodarstwa krajowego jako cyfra całkowicie przekreślona. Wyraz: całkowicie, ścisłym nie jest. Są wyjątki. Są wyjątki, przedstawiające się pod postacią niewielkiéj liczby ziemianek, posiadaczek zawsze średniéj i mniéj jeszcze niż średniéj własności, dzielnych, pracowitych, przemyślnych, często pozbawionych pomocy męzkiéj i na własnych swych głowach, w silnych i niestrudzonych swych rękach, dźwigających i wyrabiających byt rodziny, wychowanie dzieci. Są takie; znałam je. Widywano je przy robocie w czasie klęski publicznéj, zmiatającéj z gruntu ludność męzką. One to wówczas grunt ten uprawiać zaczęły. Krzepkie, żwawe, z czołem od ustawicznéj troski zbrużdżonem, ze zgrubiałemi i zczerniałemi rękoma, opalone od skwarów letnich, na zimowe mrozy i wichry obojętne, budziły się one ze snu z sinym brzaskiem dnia i ostatnie z napełniającéj dom gromadki usypiały kamiennym snem śmiertelnego utrudzenia.