Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Nad Niemnem 025.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

z zamiarem objaśnienia, usprawiedliwienia, czy uwydatnienia jakichś szczegółów w powieści przedstawionych, był spadkiem odziedziczonym przez Orzeszkową po dawniejszem powieściopisarstwie, które o przedmiotowości obrazu nie chciało nic wiedzieć, lecz pragnęło utrzymać sympatyczny związek z czytelnikiem na równi z jego uwagą.
Wówczas gdy Orzeszkowa, z pierwszemi utworami swemi wystąpiła, powieść francuska już pod tym względem u najznakomitszych przedstawicieli swoich zaczęła się stanowczo oddalać od takiej metody pisarskiej; u nas rzecz się miała inaczej: autor z rzeczą opowiadaną, widomie i wyraźnie się solidaryzował i swoje autorstwo wciąż zaznaczał. Powtóre, łącznie z takim sposobem pisania tendencja bardzo wyraziście na pierwszy plan występować musiała. Tej społecznej tendencyi ustępowały częstokroć z drogi względy czysto artystycznej natury; powieści nabierały przez to znacznej doniosłości publicystycznej, ale traciły wiele pod względem sztuki.
Orzeszkowa, lubo pisać już zaczęła po uwłaszczeniu chłopów, w pierwszej swej powiastce „Obrazek z lat głodowych“ zwróciła się do tej minionej już przeszłości, którą wprawdzie „sama jeszcze dobrze zapamiętać mogła, ale która już tak silnego publicystycznego, jak dawniej, zajęcia budzić nie była w stanie. Prócz tego młoda autorka nie wybrała do przedstawienia faktów, zaobserwowanych przez samą siebie, ale to tylko, co zasłyszała, jak sama zresztą wyraźnie to oznajmia. Mówi w swym „Obrazku“’ o latach głodu 1854 do 1856 roku, w których nie mieszkała na wsi, lecz jako pensyonarka przebywała w Warszawie. Skutkiem tego nie mogło być w jej obrazku tych zalet, jakie nasza dawniejsza powieść już zdobyła, np. kolorytu miejscowego. Chłopi jej są Rusinami w nieoznaczonej bliżej okolicy, a ich mowa, prócz ogólnikowej czasami poetyczności w smaku ukraińskim, nie posiada znamion charakterystycznych, ich zaś zwyczaje i stosunki nie przedstawiają wyrazistości.
Skłonność do realizmu pod względem literackim, upoważniona niejako u nas przez Jeża, przebija się poprzez całość — trzymaną w tonie deklamacyjnym trochę — raz tylko, ale w bardzo znamiennym szczególe. Hanka i Wasylek kochają się serdecznie. W czasie owych lat głodowych, bieda doskwiera wszystkim, a więc i im obojgu. „Szybko pobladły twarze młodych ludzi, oczy chłopca zapadły i gasł powoli i żywy błękit oczu dziewczyny, bo głód to straszny niszczyciel: wygryza piersi, czerni twarz i gasi blask oka. Nie skarżyli się jednak, pracowali jak mogli, tylko Wasylek rzadko już śmiał się, a Hanka śpiewać przestała, ale kochali się zawsze coraz bardziej.“ — „Miłości tej wszakże słowami nie wyrażali, zazwyczaj zszedłszy się po pracy, milczeli pospolicie i patrzyli tylko na siebie; miłość swą okazywali czynnie tem, co wtedy stanowiło troskę powszechną, w jedzeniu. Wasylek był biedniejszy niż Hanka, nie dostawał zapomogi z dworu: więc ona od ust sobie odejmowała, ażeby módz poczęstować ukochanego.“