Strona:PL Eliza Orzeszkowa-List do kobiet niemieckich i O Polce — Francuzom.djvu/62

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

gactw, Germanie zmietli już ze świata kilka plemion słowiańskich, więcej na zachód posuniętych; ale dalej oręż ich tępi się dotąd napróżno o dwie tarcze, które zasłaniają wschód słowiańszczyzny, o Czechy i Polskę. Jednak Czechy już słabną, wkrótce ustąpić mają z pola walki i na całe stulecia zniknąć w morzu germańskiem.
Dla Polski brzaski 15-go wieku są właśnie momentem walki stanowczej. Idzie o jej śmierć lub życie, ale nie jej jednej. Jeżeli nie zwycięży, doświadczy losu, który spotkał jej współbraci z nad Elby i Łaby, a Germanie, okrywszy jej pola wyleją się z nich dalej na wschód i zgładzą z ziemi imię słowiańskie, jak wicher zgładza zgłoski wyryte na piasku.
Zwyciężyli. Rok 1410 rozstrzygnął losy niejednego z kwitnących dziś narodów. W tym roku, na Polu Grunwaldzkiem, wicher germański uderzył o tarcze polskie i cofnął się do swych siedlisk. Klęska Niemców była ogromną, siła ich rozpędu na wschód na wiele stuleci złamaną; cały kraj brzmi od okrzyków radości i tryumfów, — tylko kobieta stojąca przed domem leśnym daremnie wytężonym wzrokiem zapytuje przestrzeń: „czy nie powraca?“ Wkrótce dowiaduje się, że nigdy nie wróci.
Nad tonącą we łzach staje brat, z pod Grunwaldu przybyły. Z blizną po zagojonej ranie na czole wysławia chwalebną śmierć utraconego: „O, quam dulce et decorum pro patria mori! Kobieta powstaje, ociera oczy, wychodzi przed dom i obejmuje wzrokiem dzieło rozpoczęte przez tego, którego już niema. Czyż, gdy jego zabrakło, to dzieło pozostanie zaniedbanem i zniszczonem? czy runie świetna przyszłość,