Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Argonauci tom I 190.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Dziwny człowiek! Tak, bo to nie jest rozswawolony dzieciak, z dziecinnemi prośbami, wykrętami, wybuchami, ale przedwczesny człowiek, prawie starzec. Rezoner, sceptyk, pesymista. Głowa genialna! Jaka elokwencya! Jakie panowanie nad sobą! Powierzchowność książęca! Dziwny człowiek! Cóż on teraz z nim pocznie? Gdyby o przebaczenie poprosił, przyrzekał w części choćby zastosować się do jego życzeń, trochę choćby sposób życia odmienić! Ale ten upór żelazny i pewność siebie niezachwiana, połączona z grzecznością nieskazitelną i z rezonerstwem, ani kroku ustąpić nie chcącem! Co z tem począć? Fortece zdobywają się czasem przez ogłodzenie, ale, jeżeli zdecydowana na wszystko, oprócz poddania się... No, spróbuje, słowa dotrzyma, zobaczy...
Lokaj we drzwiach oznajmił:
— Konie gotowe.
Obiad proszony u jednego z największych w mieście dygnitarzy. Dałby wiele, aby dziś pozostać w spokoju. Jednak, jechać musi. W jego położeniu, przy jego interesach, obrażenie takiej osobistości mogłoby sprowadzić następstwa bardzo przykre. Oprócz tego spotyka się tam z kimś, czyja życzliwość także mu jest potrzebną. Nie chce jechać, ale zmusi siebie i poje-