Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Argonauci tom I 174.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nudną, irytującą i w dodatku, nie mającą żadnego celu.
Zgasił na popielnicy dopalony papieros i znowu pogrążając się w głębokim fotelu, mówił dalej:
— Bo, o ile zauważyć mogłem, ludzie odbywają regularne studya naukowe dla jednego z dwóch celów: albo zamierzają oddać się temu, co nazywa się zbawieniem świata, albo potrzebują zdobywać sobie kawałek chleba. Żaden z tych celów nie mógł być moim, bo co do pierwszego, rządzę się zasadą indywidualistyczną, posuniętą aż do anarchizmu. Tak zwane zbawianie świata dla naszej schyłkowej epoki jest już baśnią zaledwie prawdopodobną, a nagą prawdą to, że każdy żyje dla siebie i według siebie. Komu los dobrze służy, ten spędza żywot w sposób mniej więcej przyjemny, komu źle — przepada. Wszystkiem rządzi traf i przypadkowe spotkanie się przyczyn. Niepodobna przemienić ziemi w raj powszechny, zarówno jak sprawić, aby z małej planety przemieniła się na ogromną. Zbawianie świata jest jednym z narkotyków, wymyślonych na usypianie zgryzot ludzkich. Altruiści posiadają całą ich aptekę; kto sobie życzy, może z niej czerpać, ma prawo, ale co do mnie, wolę nie być usypianym. Je-