Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Argonauci tom I 044.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dział o wszystkiem, co tu słyszał i czego doświadczył.
— Byłem prawdziwie rozrzewniony dobrocią pana dla tego genialnego chłopca i ucieszony, że zdobył on sobie w panu tak wspaniałomyślnego protektora.
Darwid pomyślał, że jednak strzały jego zawsze do celu trafiały. Postępkowi swemu z młodym rzeźbiarzem winien był zapewne i tę wizytę niejako nadetatową księcia i zaproszenie. Z uśmiechem, w którym miód się rozlewał, mówić zaczął:
— Młodzieniec ten wydaje się bardzo chorym. Wyjazd do klimatu przyjaźniejszego mógłby go jeszcze uratować. Starać się też będę, aby nie odrzucił środków pieniężnych, które mam zamiar ofiarować mu w tym celu. Przewiduję opór, ale uczynię wszystko możliwe, aby go przełamać, ze względu na dobro sztuki i przez współczucie dla młodzieńca, który obok wielu przymiotów sympatycznych posiada ten jeszcze, że cieszy się wyjątkową życzliwością księcia.
Gdyby mógł, byłby samego siebie za frazes ten pocałował, tak uczuł się z niego zadowolonym, zwłaszcza, gdy książę z uniesieniem odpowiedział: