Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Argonauci tom II 072.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Tak, ojcze, sumienie. W duszy mamy bardzo mocno wprawioną jest ta rzecz, która nazywa się sumieniem. Oprócz tego, uczucie wstydu przed nami i upokorzenie, że wszystko, co posiada, pochodzi od ciebie.
W tej chwili, znowu w pokoju coś zaszeleściło, gdzieś w kącie, ale nikt na to uwagi nie zwrócił.
Darwid, który kilka razy szybko pokój przebiegł, stanął znowu.
— Mówże prędzej! — rzekł. — Nie rozumiem, czego matka twoja żądać może. Pozostawiłem ją na stanowisku szanowanej żony, matki i pani domu. Jest otoczona zbytkiem, jaśnieje w świecie i używa życia...
Irena, ruchem oznaczającym pożałowanie, otworzyła ręce.
— Właśnie tego, właśnie tego, co ty, ojcze, za najwyższą łaskę dla mamy uważasz, ona nie chce. Nie chce cieszyć się szacunkiem świata, na który, myśli, że nie zasłużyła, ani używać zbytku, który pochodzi od ciebie i zaprawiony jest twoją milczącą pogardą. Mama chce opuścić i dom ten, i wogóle życie światowe, z całym jego zbytkiem i blaskiem. Wiem o tem od dość dawna, i dlatego miałam zamiar wkrótce wyjść za mąż i razem z mamą stąd się oddalić...