Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Anastazya.djvu/147

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
V.

W parę dni potem rozeszła się po Tuczyńcach wieść, która jednych zadziwiła, innych rozśmieszyła, a innych nawet oburzyła, że Anastazya, w nagłe jakieś miłowanie względem Piszczałków wpadłszy, córkę ich Martkę, jawne suchoty mającą, najpierw do lekarza zawiózłszy, do siebie na dopatrzenie wzięła i jedną z kilku krów swoich im na własność oddała, aby Stefek, już też chorzeć poczynający, codziennie mógł mleko pijać. Pan Cyryak podobnież nie rzadko teraz do Piszczałków zachodził, i z rąk jego, równie jak z rąk Anastazyi, do tego domu, z całej okolicy najnędzniejszego, różne ulgi i pociechy, choć skromne, ale dla nich ważne i niespodziewane, ściekać poczęły.
Nikomu takie pogodzenie się nieprzyjaciół w głowie pomieścić się nie mogło. Jeden tylko Wincenty Tuczyna, Nawrócicielem zwany, wtenczas właśnie do domostwa Anastazyi zaglądać kiedy niekiedy począł, i raz, w niedzielę jakąś,