Strona:PL Edward Nowakowski-Mowa żałobna przy odsłonięciu pomnika grobowego dla św. p. Dra Władysława Krajewskiego w kościele krakowskim OO. Kapucynów.djvu/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nia się wiary naszej. Jeśli zaś po wojnie, zamiast tryumfalnych hymnów radości, wciąż rozlega się w kraju głos rozpaczy, płacz krwawy całego narodu, brzęk kajdan pędzonych na Sybir, i z tułactwa jęk nędzy serca nam kraje, nie ci winni, co zaufali cnocie narodu i chcąc go podźwignąć, życie swoje położyli za Ojczyznę w ofierze, lecz ci, co w stanowczej chwili, kiedy przyszło do czynu, przez małoduszność i gnuśność uchylili się od wzięcia udziału w ratunku Ojczyzny. Biada im!
Biada i tym, którzy użyli całego wpływu swego, całego swego znaczenia i wyższego w kraju stanowiska na ostudzenie w narodzie zapału poświęcenia się, i nadzieją obiecanych kłamliwie łask carskich zdradziecko uwiodłszy, pociągnęli za sobą pod stopy carskie naród — w przepaść upodlenia.
Biada i tym także, bodaj czy nie najwinniejszym, co będąc na czele ruchu, zawahali się, przystanęli, kiedy właśnie bez zwłoki, bez odetchnienia działać trzeba było i natężać wszystkie siły; wszystkich bez wyjątku żadnego zmuszać, chociażby gwałtem, chociażby grozą kar najsurowszych do wspólnej rozpaczliwej walki, i nie oglądając się na nic przez wszystkie sposoby jak szarańczę, jak wilki drapieżne tępić łotrowskich najezdników. — Rozbudziwszy ducha w narodzie, sami w sobie poczuli brak ducha, zabrakło im serca, dzielności, śmiałości. Czekali i namyślali się, wyglądali cudu. Zwlekali przez całe trzy lata z walką orężną, aż gdy przez trzy lata nic zgoła nie przygotowawszy do niej, wreszcie zmuszeni zostali koniecznością, przez brankę Murgrabiego carskiego. — Mądry człowiek nie czeka, lecz uprzedza czychającego nań złodzieja. Ufność w dzielność Rządu Narodowego, była dźwignią Polski. Poruszenie umysłów, skoro raz zostanie wywołane w narodzie, wzmaga się z każdym dniem do coraz większej bezgranicznej potęgi, która jak potok