Strona:PL Edward Nowakowski-Kazanie o czci św. Józefa w dzień konsekracyi kościoła OO Karmelitów bosych.pdf/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

kich pobożnych, cnotliwych i przywiązanych do kościoła jednał sobie szczerą życzliwość, cześć i poważanie, to przeciwnie ściągał zawsze na siebie najzawziętszą nienawiść i prześladowanie nieprzyjaciół Kościoła i niechęć skrytą ludzi niemoralnych i nieuczciwych.
I tak wiele, bardzo wiele też było w Polsce i na Litwie klasztorów Karmelitów bosych; mieli je we wszystkich większych miastach, mianowicie: w Krakowie (dwa), w Wilnie (dwa), w Warszawie, w Poznaniu, w Kownie, w Berdyczowie, we Lwowie, w Przemyślu, w Grodnie i w innych miejscowościach. Otóż wszystkie te klasztory, piekielną złością przesiąkli nieprzyjaciele zakonu poznosili. Ocalał, — ale cudem zaiste – jeden tylko na ustroniu będący, wśród jarów przepaścistych, wśród skał i gór niebotycznych, otoczony ze wszystkich stron lasem wielkim, odwiecznym, odludny, pustelniczy Erem karmelitański w Czerny, zasłonięty jakby obłokiem niebieskim przed wzrokiem ścigających ten zakon zakon zawziętych nieprzyjaciół Kościoła. – Ocalał, bo go widocznie Opatrzność Boska strzegła i niedopuściła świętokradzkiej ręki targnąć się na ten ostatni na ziemi polskiej przybytek świętego Karmelu – wedle słów Pisma św.: Póty przyjdziesz, a dalej niepostąpisz i tu rozbijesz nadęte wały twoje. (Job. 38).
Otóż ten pozostały tylko, jedyny w Polsce klasztor w Czerny, gdy przez świątobliwość swoich pobożnych Ojców odnowił dawną tradycyę świętości Karmelitów bosych, i gdy wskutek tego z najdalszych stron poczęli tłumnie tu garnąć się ludzie, powziął zamiar, śmiem powiedzieć heroiczny, rozwinąć swą działalność religijną przez wystawienie nowego w Polsce kościoła i klasztoru. Że zamiar ten nie od ludzi pochodził, lecz od Boga był natchniony, dowód oczywisty — prawdziwie cudowne urzeczywistnienie jego nad wszelkie spodziewanie. Wszyscy bowiem byli przekonani, że w dzisiejszych, niebardzo pobożnych czasach, bez funduszów, bez fundatorów niepodobno było nawet i myśleć o stawianiu kościoła i klasztoru.
Bądź co bądź, z podziwem wszystkich, z pociechą niewymowną dusz pobożnych stanął oto tu ten piękny kościół, przybytek Boży i wspaniały klasztór; — i z tej góry Karmelu wznosić się już będą nieustannie we dnie i w nocy błagalne modlitwy o błogosławieństwo niebieskie dla tego miasta, dla tej całej okolicy i dla całej naszej nieszczęśliwej Polski i ukochanej Litwy.