Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.4 179.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

z dbałości o los robotników? — Bynajmniej! Robotnicy sami zmusili rządy do wydania tych praw.
Najpierw wywalczyli je sobie robotnicy angielscy. W ciągu całych 10 lat zmuszali oni swój rząd do wydania prawa fabrycznego; podawali zbiorowe prośby do rządu, urządzali pochody uliczne, tłumne zebrania, na których domagali się tego, prowadzili cały szereg strejków, chcąc ukrócić wyzysk fabrykantów.
Wszystko to zmusiło rząd angielski do zajęcia się położeniem robotników i zaspokojenia ich żądań. Zostało wydane prawo, wzbraniające kobietom i młodzieży pracować dłużej, niż 10 godzin na dobę. Z prawa tego skorzystały nietylko kobiety i dzieci, ale wszyscy robotnicy. W większości bowiem fabryk kobiety i dzieci pracowały razem z mężczyznami, roboty jednych i drugich nie mogły być prowadzone oddzielnie; przeto gdy dzień został skrócony dla kobiet i młodzieży do 10 godzin, to musiał być tak samo skrócony dla mężczyzn. Od wydania prawa fabrycznego byt robotników polepszył się znacznie. Zamiast 14 i 16 godzin pracowali teraz tylko 10, a przytem płace się podniosły wskutek skrócenia dnia roboczego i zakazu używania dzieci do roboty. Zwycięstwo więc robotników było ogromne a trudy strejkowania i całego ruchu opłacone zostały sowicie — aż do dnia dzisiejszego.
Tak samo stało się i w innych krajach, w Niemczech, Francji, Ameryce i t. d. Wszędzie robotnicy ruchem swoim i energicznem domaganiem się ustępstw zwrócili na siebie uwagę rządu i zmusili go do wydania tych praw, jakie mają obecnie.
Rząd moskiewski, widząc, że i u nas robotnicy zaczynają stawić czoło wyzyskowi i coraz głośniej narzekać na istniejący porządek rzeczy, a ulękłszy się, żeby to nie przybrało większych rozmiarów, wydał prawo fabryczne ogłoszone u nas 13 października 1891 roku.
Gdy zaś w 1892 r. wybuchł wielki strejk majowy w Łodzi, to fabrykanci nasi tak się przestraszyli, że sami wstawiali się do rządu o prawo skracające dzień roboczy. Chcieli w ten sposób trochę zaspokoić robotników i zmniejszyć u nich ochotę do strejkowania. Ale fabrykanci moskiewscy temu się oparli: robotnicy rosyjscy dawali się wyzyskiwać bez oporu, więc też i fabrykanci nie chcieli żadnych praw, które by wyzysk choć trochę ograniczyły. Potem gdy w 1896 r. za przykładem naszych robotników poszli robotnicy rosyjscy, to