Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.4 160.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
3.
Interesem robotnika jest być oświeconym człowiekiem.

Rozum jest potęgą człowieka; jeżeli zaś komu, to robotnikowi głupota najwięcej szkodzi. Robotnik nieuświadomiony, nie znający swojej sprawy, będzie się dawał fabrykantowi wyzyskiwać i poniewierać jak bydlęciem roboczem. Uwierzy on we wszystkie brednie, jakie mu prawić będą ci, którzy właśnie czyhają na jego pracę. Uwierzy, iż jego nędza pochodzi z woli boskiej, że on powinien wszystko znosić w pokorze, nie dopominając się nigdy o swoje prawa, nie skarżąc się nawet na ten ucisk, który go gnębi. Z takim fabrykantowi jest najdogodniej; dlatego też z wielką niechęcią spogląda on na to, gdy robotnicy czytają książki nie pisane według jego woli, gdy schodzą się, radzą i myślą nad swojemi sprawami. Dobre zrozumienie swoich interesów dało właśnie zagranicznym robotnikom taką siłę, że mogli oni swój byt polepszyć i teraz wszyscy ich szanują, a fabrykanci nie śmią tak bezczelnie wyzyskiwać jak u nas. Oświeconych robotników boją się fabrykanci, głupimi — wszyscy poniewierają.
W każdym kraju robotnicy stanowią najważniejszą klasę ludzi, gdyż z pracy ich żywi się cały naród, utrzymuje się rząd. Od robotników przeto bardzo wiele zależy i dlatego też rozmaici wyzyskiwacze starają się ich swoim wpływem usidlić. Fabrykanci usiłują w nich wmówić, że nie może być inaczej, niż jest teraz; księża straszą piekłem, chcą ich przekonać, że nędza jest przeznaczeniem człowieka i wolą Boga; to znowu książki i gazety przez najemnych pismaków wydawane, niby to naukowo tłumaczą robotnikom, że fabrykant jest ich prawdziwym przyjacielem i opiekunem i co tylko może, to dla nich robi. W taki to sposób robotnik, bałamucony z różnych stron przez swoich wyzyskiwaczów, powinien dobrze rozumieć swoje położenie i sprawę swoją, żeby mógł zawsze odróżnić, kto jego wróg, a kto rzeczywisty przyjaciel, co jest szkodliwe a co korzystne dla niego. I jedynie wiedza może być tutaj jego wiernym i niezawodnym przewodnikiem.
Jeżeli więc wyzyskiwacze nasi, fabrykanci, panowie i księża, usiłują w nas wmówić, dla swojej własnej korzyści, że nauka nam nie potrzebna, że tylko ludzie bogaci mogą sobie pozwalać na taki