Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.4 126.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Niech tylko robotnicy wiejscy zroumieją dobrze jakie są ich interesy, niech tylko zaczną łączyć się i zmawiać ze sobą, to z pewnością osiągną zwycięstwo nad tymi wszystkimi co ich teraz wyzyskują i krzywdzą.
U nas w Królestwie, Galicji i Poznańskiem, wiejscy robotnicy dotąd jeszcze cicho siedzą, w milczeniu znoszą swą nędzę, swój los bydlęcy. Ale gdzieindziej już tak nie jest.
Naprzykład w takim kraju jak Anglja, miljon wiejskich robotników połączyło się ze sobą, utworzyli sobie wspólne kasy i ciągle zdobywają od panów coraz to większą płacę i coraz krótszą pracę dzienną. Zdobywają takim samym sposobem jak miejscy robotnicy. Oto jak tam odbywa się ta zmowa wiejska.
Robotnicy całej okolicy zmawiają się że nie pójdą do roboty (na żniwa naprzykład) jeżeli panowie nie zwiększą im płacę i nie skrócą dnia roboczego. Panowie czekać długo nie mogą, bo zboże im przepada; udają się więc do dalszych okolic, lecz i tam robotnicy są już zmówieni ze sobą, żeby tego samego żądać. Panowie widząc to, chcieliby w końcu sprowadzić sobie z innego kraju robotników lecz to dużo kosztuje i nie tak łatwo znaleść takich, co by dla nędznego zarobku chcieli w dalekie i obce jechać strony. A tu niema czasu do stracenia i żniwa zacząć trzeba a bez robotników nie można. Więc niema rady i angielscy panowie muszą robotnikom ustąpić i dać im czego żądają — płacę wyższą i dzień roboczy krótszy.
Tym sposobem robotnicy wiejscy w Anglji w przeciągu kilku lat znacznie swój los polepszyli; przez podwyższenie swoich zarobków żyją lepiej i zdrowiej niż dawniej; przez skrócenie swej pracy dziennej mają czas wolny dla siebie i zdrowie lepsze; a oprócz tego, sami mniej pracując, zmusili przez to panów, że więcej wynajmują robotników niż dawniej, a przez to w ich kraju coraz to mniej jest ludzi, co bez pracy i chleba po drogach się włóczą i z głodu umierają.