Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.3 406.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nych nad cechami. O ile wyzysk manufaktur był jeszcze niczem nie krępowany i rozbestwiał się, nie napotykając na żadną przeszkodę — gdyż proletarjat chłopski powoli tylko mógł przyjmować świadomość klasową — o tyle majsterski, cechowy wyzysk spotkał się odrazu z potężną siłą oporu zorganizowanego, co swoją drogą przyczyniało się do upadania cechów w walce rynkowej z kapitalistami.
Organizacja czeladników nie ograniczała się do jednego miasta, lecz dążyła do objęcia całego fachu — wszystkich miast. W ten sposób — w Niemczech, np. Augsburg, Würzburg, Moguncja, Frankfurt, Brema — były objęte jednemi związkami fachowemi. Gdy wybuchał strejk — cech nie mógł nigdzie znaleść czeladników — ustąpić musiał zawsze, — chyba, że miał pomoc ze strony państwa. Również silnemi były organizacje czeladników we Francji. O rozwoju solidarności sądzić można ze zwyczaju ustalonego — że, jeżeli majster nie chciał przyjąć którego czeladnika, wszyscy porzucali robotę (Levasseur) — czeladnik nie poddający się organizacji był nieszczęśliwy.[1].
Rozwój solidarności i organizacji — zapewniał czeladnikom zwycięstwo — udane strejki działały zaraźliwie — walka rozszerzała się ciągle — utrzymując płacę w cechach na pewnym wysokim poziomie, gnębiąc majstrów. Majstrowie nie mogą pozostać obojętni, ze swojej strony czynią co mogą, by czeladników zwalczyć. Cechy w Niemczech w 15 w. łączą się ze sobą dla zwalczania skuteczniejszego związków. Mając w swych rękach zarząd miasta, używają zakazów prawnych, siły zbrojnej. Po upadku autonomji miast, dopomaga im państwo — jak przedtem dwór książęcy. Proletarjat nie miał nigdy sprzymierzeńca ani w księciu ani w państwie późniejszem, ani w żadnej klasie panującej. Związki miały za sobą siłę solidarności i monopolu pracy — cechy rozporządzały siłą zbrojną, policją i sądami. Tej broni używały stale, za strejk odpowiadali prześladowaniem prawnem, często nawet karami śmierci. Mimo to jednak, zaciętość związku zmuszała ich do ustępstw. Tam tylko, gdzie rządy miasta należały do patrycjuszów, cechy były bezbronne.

Prześladowanie więzieniem i karami cielesnemi ze strony cechów — zaczyna się na początku walki. Już w 1371 r., użyli tej taktyki w czasie strejku wełnianego w Sienie.

  1. W Darnetal koto Rouen czeladnicy płócien wyganiali z warsztatów każdego, kto nie należał do ich związku.