Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.3 367.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

świata, odszedł i zamknął się w niebiosach — na ziemi zapanował nowy Bóg — kapitał.
Ten był bliski, dostępny, widoczny pod ponętną formą złota i srebra, a przytem niewyczerpany w swych dobrodziejstwach, wielki w swej potędze i młodości nieśmiertelnej.
Na kogo raz spojrzy łaskawie, kto potrafi zdobyć sobie jego względy, tego obsypie wszystkiemi rozkoszami życia, ześle nań wszystkie dary przyrody — z idjoty robi mędrca, z łajdaka — wzór szlachetności i cnoty, z istoty ułomnej, słabej, stoczonej syfilisem, niedołężnej — uczyni siłacza przed którym korzyć się będą całe tłumy i słuchać jego rozkazów. Czyż można pozostać obojętnym dla takiego Boga, czyż można nie dbać o jego łaski, nie słuchać jego rozkazów, nie wypełniać żądań, nie postępować według jego woli, gdy w ręku jego spoczywa cały los, szczęście człowieka, gdy on stał się dzisiaj rozdawcą rozkoszy życiowych, on nagradza i karze, w jego ręce przeszła władza nad światem ludźmi po dawnym Bogu, on karykatura panujących, dyktuje prawa, daje ludziom swych świętych, proroków, moralistów, on — nowy bóg życia, nowy szafarz dobrodziejstw, twórca bogactw wszystkich[1] źródło siły, mądrości, postępu.
Taki proces odbywa się w duszy społecznej w ciągu okresu przejściowego — w taki sposób wykańcza się ostatecznie religijna strona nowego typu psychicznego.
Bóg stał się daleki — stosunek między nim a człowiekiem stał się obojętnym, ceremonjalnym, formalistycznym — kłamstwem konwencjonalnem.

Zysk pieniężny — najgłówniejszy motor psychiczny, najsilniejsza namiętność społeczna innemi słowy — kapitał — musiał wytworzyć swoją etykę, swoje zasady moralne, swój kościół. — dogmaty uświęcone, tak samo jak do każdej najsilniejszej namiętności, najbardziej panującej w duszy idei, żądzy, przystosować się musi,

  1. Kościół pośpiesza szerzyć wiarę nowego boga — Jezuici to jego apostołowie, męczenicy, święci. W kolonjach prowadzą olbrzymie plantacje — zakon ich rywalizuje z największymi przemysłowcami, jest to par excellence zakon nowego boga. Kiedy mówiono po odkryciu Ameryki o bajecznym kraju Eldorado przepełnionem złotem — jezuita Gumilla odezwał się z zapałem jak szczęśliwy byłby misjonarz tego ludu, który jest w stanie trudy jego tak sowicie wynagrodzić. (A. Smith — Bogactwo narodów) Plantacje bawełny — to był nowy kult.