Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.3 339.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Z takich przygód tworzyły się podania, przyjmowane z zupełną wiarą — gdyż dla umysłów z pojęciami antropomorficznemi nic nie było niemożliwego.
Człowiek z ówczesnym umysłem widział wszędzie życie świadome — musiał więc zaludnić tworami fantazji — nieznane sobie miejsca — świat obczyzny.
Pałace kryształowe, czarnoksiężnicy, karły, olbrzymy nie mogą znajdować się na jego polach lub sąsiada — w ogrodach, łąkach gminnych znanych mu doskonale — lecz tam dalej — czego tam być nie może! najrozmaitsze dziwadła żyć tam mogą — alboż kto był tam, zbadał te miejsca — a ci którzy zawędrowali tam przypadkowo czyż nie widzieli czarnoksiężników w jaskiniach, straszydła różne które się goniły, lecz któżby śmiał na nie spojrzeć. Dopóki więc życie człowieka upływa w granicach gminy — dopóki istnieją wszędzie puszcze leśne i bagniska niedostępne i dopóty — świat duchowy, świat istot fantastycznych, t. z. zabobonów — ma swój grunt realny — ma swe realne źródło z którego czerpie tysiące wrażeń by je przetwarzać na legendy i baśnie różne. Ten świat fantastyczny, który otacza zadomowionego człowieka jest jednym z czynników podtrzymującym antropomorfizm pojęć, utrzymującym umysłość ludzką w stanie przyjaznym dla wiary w cuda i legendy kościelne — utrzymującym jego myśl w formie marzycielstwa, oswajającym umysł z nadprzyrodzonością. — wszystko to zaś stanowi jedną z najważniejszych podstaw psychicznych wiary, panowania religji.
Gdy rozwój handlu niszczy gospodarkę naturalną, gdy pieniężny apetyt feodałów rozpędza ludność wsi całych, gdy w dalszym ciągu pojawia się spekulacja kapitału, zanika typ człowieka zadomowionego, znika tajemniczość otaczającego świata. Gospodarka pieniężna zmusza każdego do szerszych stosunków, ściąga chłopów na rynki miejskie, rozwój handlu przecina szosami nieprzebywane dotąd puszcze, tworzy nowe miasta, ożywia bezludne dotąd okolice. Gdy pojawia się kapitał — jego nowa cywilizacja przeobraża świat zupełnie, trzebią się lasy, osuszają się bagniska, powstają wszędzie nowe fermy, ruch wymienny wzmaga się jeszcze bardziej, ludność wywłaszczana przerzuca się z miejsca na miejsce — mieszkania czarowników, upiorów, duchów leśnych, nimf, ulegają zupełnemu zniszczeniu, a wskutek tego i one same znikają z powierzchni ziemi, nie mając gdzie się