Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.3 334.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wstają nowe wyjaśnienia zjawisk przyrody — udowadniane obserwacją zmysłów i rachunkiem — dusze antropomorficzne, które je dawniej ożywiały stają się zbyteczne.
Z tą zmianą pojęć odbywa się i zmiana rozumowania — logika. Z upadkiem Biblji — powaga świętych tekstów traci siłę dowodów. Antropomorficzny świat umożliwia wszelkie zjawiska — mechaniczny zakreśla im ścisłe granice. Uduchowione twory natury mogły ulegać ludzkim słowom, wpływom różnych duchów, świadczyć w sprawach sądowych, działać na bieg wypadków — a przez to umożliwiały odpowiednie wnioski i rozumowania. Inaczej musi być, gdy twory te stają się bezmyślną materją, podlegającą różnym siłom według praw niezmiennych. Dawne rozumowanie musi upaść wraz ze światem antropomorficznym a na jego miejsce zjawia się krytycyzm — nowa logika — wytworzona przyrodniczemi badaniami — przystosowana do nowych pojęć.
Z zanikiem antropomorfizmu i tworzeniem się nowych pojęć — rozwija się krytycyzm — który utrwalając się w umysłach — rujnuje w nich nawet nieświadomie stare ideje i dogmaty wiary, chcąc przystosować je do swych wymagań — osłabia a w końcu niszczy. Krytycyzm rozszerza proces zanikania antropomorfizmu — na dogmaty wiary. Jak zbyteczną staje się dusza wody lub ognia dla wyjaśnienia tych zjawisk i ich działań — tak samo zbytecznym staje się Bóg chrześcjański dla mechanizmu wszechświata. Zbyteczność ta i brak dowodów wystarczających dla nowej logiki — doprowadza religję do bankructwa.[1] Pod działaniem tych procesów bankrutuje ona jednak przeważnie w umysłach filozofów i wogóle inteligencji. Inne wpływy sprowadzają jej upadek w umysłowości mas.
Cała ta zmiana umysłowości dokonywa się naprzód w pewnej tylko grupie umysłów najbardziej myślących. Grupa ta przemieni się w ognisko propagandy — rozszerzając nowe pojęcia, nową filozofję, a razem z tem nową logikę.

Siedliskiem tej propagandy — są miasta — bogate mieszczaństwo pierwsze ulega tej przemianie umysłowej, przedstawiając podatny

  1. Już w XIV wieku autor „Naśladownictwa“ mówi: „Wielu straciło wiarę, chcąc zgłębić rzeczy zbyt głębokie.“