Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.3 242.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

to jedna rodzina, jeden dom. Teraz połechtany widokiem bogactw pragnie żyć lepiej, wygodniej — dawna prostota i wspólność życia z pracującymi nie przypada mu już do gustu. Do tego zaś trzeba jaknajwięcej pieniędzy. Zbyt na jego wytwory zwiększył się — może więcej sprzedawać niż dotąd — trzeba tylko więcej wyprodukować — trzeba więcej wydusić z pracy czeladników i uczni, wydusić nową, majsterską nadwartość, która by jego własne, nowe potrzeby życiowe zaspokoić mogła, która by umożliwiła zrealizowanie zwiększonej stopy życiowej.
Produkcja warsztatu zmienia się tak: s (up) + n(f) + n(m): n(m) majsterska nadwartość. Lecz nową nadwartość można obecnie jeszcze zdobyć tylko przymusem — gdyż technika nie weszła jeszcze w nową fazę, a przytem prawa cechowe na żadną zmianę w technice nie pozwalają. Jedyny więc środek polega na przymusowych zmianach jakie majster, mocą swej władzy, wprowadza do warunków bytu i pracy czeladników i uczni. Zmiany te są następujące. Najprzód — rozpoczynając żyć według nowej skali swych potrzeb — majster ze swą rodziną — musi oddzielić się od pracujących życiowo — tam potrzebuje zbytków — których im dawać nie może — następuje więc życiowy rozdział między majstrem i czeladnikami — a ponieważ oddzielne ich utrzymanie staje się niedogodnem — zastępuje się przeto płacą pieniężną — mającą także te dogodności, że może być zmniejszaną.
Rozdział życiowy i wprowadzenie możliwie najmniejszej płacy pieniężnej — jest dla majstrów oszczędnością, która względnie zwiększa wartość czeladniczej pracy.
Oprócz tego — usiłuje on zwiększyć dzień roboczy w granicach dozwolonych prawami cechowemi — tj. w granicach jasnego dnia — gdyż pracę nocną wzbraniają cechowe przepisy — i zmniejszyć ilość dni świątecznych — o ile znów temu nie stają na zawadzie przepisy kościelne.
Widzimy tu jak jeszcze wyzysk jest skrępowany, jak ze wszystkich stron napotyka majster przeszkody do zwiększania wyzysku — do tego stopnia jest to jeszcze nowe zjawisko, że co krok spotyka się z zawadą prawną. To też kolejno będzie musiał staczać całą walkę o zniesienie tych pęt krępujących jego swobodę działania. Stąd i owo zmniejszenie świąt jakie daje się zauważyć od czasów upadku feodalizmu.