Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.3 122.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

co sprzedawał.[1] Gdy pan polował, chłop obowiązany był dostarczyć siana, owsa, jedzenia dla polujących, chleba dla psów, w czasie wojny prawo pozwalało panu brać dla siebie i swego wojska od poddanych wszystko, co było potrzebne. Było to pole do nieograniczonych gwałtów i nadużyć.
Trzecią postacią, pod jaką zabierano nadwartość, była pańszczyzna. Oprócz różnych danin i czynszów, dwór pański potrzebował jeszcze pracy poddanych do takich robót jak budowanie, naprawa murów i zamku, naprawa grobli i dróg, pomoc w polowaniu, rybołówstwie, wojnie, bronieniu i strzeżeniu zamku pańskiego w czasie napadów; także oczyszczanie stawów, spełnianie posyłek, w ściganiu, eksportowaniu i wieszaniu winnych. Bywały takie jak przeszkadzanie żabom, żeby nie krzyczały w nocy, zabawianie pana, bawiono śpiewami, udawaniem pijanego.
Wielkość pańszczyzny oznaczano ilością dni w roku, była ona zmienną; przeciętnie 12 dni w roku[2], jeżeli pan kawałka ziemi nie oddawał czynszownikowi, a sam na nim gospodarował, to wszystkie roboty na roli pańskiej należały także do pańszczyzny. Takie samodzielne gospodarstwa pańskie były wogóle małe i nieliczne. Mniej bowiem opłacały się, niż działki czynszownicze. Zaczęły nabierać większego znaczenia wtenczas, gdy z rozwojem towarowej gospodarki pieniądz stał się ważniejszym dla pana, niż potęga militarna i polityczna.

W okresie zaś feodalnej produkcji najcharakterystyczniejszym rysem była dążność pana do podziału gruntów pomiędzy jak największą liczbę czynszowników. Potęga pana feodalnego zależała przedewszystkiem od liczby czynszowników osiadłych na jego ziemi. Liczba ta warunkowała ilość otrzymywanych wytworów, a przez to wielkość dworni i drużyny wojskowej; warunkowała ilość posiadanej pracy do budowania zamków, mostów, dróg, szańców i t. d.; warunkowała także pomoc wojenną, siłę obrończą pana. Jednem słowem, że liczba poddanych określała nie tylko jego ekonomiczny dobrobyt, rozmiary zbytków i wygód, lecz i jego polityczne stano-

  1. Prawo targowe — każdy kupiec, wystawiający towar swój na jarmarku, musi złożyć pewną daninę z tego towaru panu, na którego ziemi odbywa się jarmark. Później zmieniają to na opłaty pieniężne. Miasta wyswobadzają się od tego dość późno.
  2. W Polyptique de Saint-Germain powiedziano: „pańszczyzna, roboty ręczne, podwody, „ścinanie drzewa tyle im będzie kazano“ (III, 2).