Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.2 110.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

żnorodnej treści życiowej, musi poszukiwać zaprzeczenia danego zjawiska w jego ilościowej zmianie. Mając przeto do czynienia z dzisiejszym ustrojem ekonomicznym, intelektualista, za jedyne źródło narodzin jego antytezy, uważać będzie proces koncentracji kapitału, zrzeszania się jednostek wytwórczych, kartelowość produkcji itd. według formuły: że ilościowe przeobrażenie się zjawiska doprowadza do jego jakościowego zaprzeczenia. Natomiast, prawdziwa djalektyka, która nietylko procesy życiowe, szeregi zjawisk, lecz i pojedyńcze ich ogniwa zjawiska same, rozpatruje djalektycznie, t. j. w ich stawaniu się — tej jedynej rzeczywistości objektywnej — djalektyka, będąca ścisłym wyrazem ewolucji życia, musi zerwać zupełnie z wszelkim intelektualizmem, i zamiast operować definicjami zjawisk, wyciągniętemi z życia abstrakcjami pojęciowemi, — brać zjawiska takiemi, jak się one objawiają w swem stawaniu się; zatem, nie jednorodność formalną podstawiać zamiast rzeczywistych faktów, lecz różnorodność życiową, którą ewolucja odkrywa nam w każdym fakcie pozornie prostym, uważać za jedyne dane rzeczywistości. Wtedy zaś, wierna historji, zaprzeczenie faktów istniejących zobaczy nietylko w ich ilościowem przeobrażaniu się, lecz i w tem bogactwie jakościowem, które jako zatajony pierwiastek życia samego, jest prawdziwym pierwiastkiem zniszczenia, wewnętrznym zarodkiem ich śmierci.
§ 37. Jeżeli więc djalektycznie rozpatrywać będziemy kwestję przyszłego komunizmu, to musimy zgóry przyznać, że same „rzeczowe“ stosunki nie mogą determinować go zupełnie; że ani koncentracja kapitałów, ani kartele wytwórczo-sprzedawcze, ani żywiołowe zrzeszanie się robotników pod komendą wielkiego przemysłu, nie może stanowić wystarczającej przyczyny jego pojawienia się. Kapitalizm bowiem, tak jak powstał ze współdziałania idei i rzeczy, tak samo przez nowe współdziałanie idei i rzeczy skonać musi. U kolebki jego — nagromadzone wymianą złoto kupieckie, cechowe warsztaty i folwarki pańszczyźniane zapładniały się nowym genjuszem wytwórczości i potrzeb kulturalnych; idea „wolności“ i „praw człowieka“ zdobywała dla niego wolne ręce najemników; „narodowe“ państwo, na moralnem bankructwie feodałów wznie-