Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.2 017.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nomicznych zjawisk, jako ich przyczyny lub skutki. Niema więc żadnej zasady, któraby pozwalała sztucznie wyodrębnioną „ideowość“ — zjawiska świadomości społecznej — wyzwolić z pod jarzma determinizmu historycznego i uczynić z nich swobodne i wyłączne pole dla twórczości politycznej.
Równie niezręcznym wykrętem myśli, pragnącej uwolnić się od antynomji metodycznej socjalizmu, byłoby twierdzenie, napotykane jednak dość często, że celowa akcja polityczna, jakkolwiek ewolucji w niczem zmienić nie może, to jednak ją przyśpiesza; przyszłość wyjdzie z łona teraźniejszości taką samą przy naszem działaniu celowem, jak i bez niego, wyjdzie taką, jak ją zdeterminował rozwój historyczny, którego i my sami, ze swoim ideałem i pracą twórczą, jesteśmy tylko jednem poszczególnem ogniwem; rola zaś twórcza socjalizmu jako partji politycznej, świadomość proletarjatu — może tylko przyspieszyć ten poród przyszłości, nie dorzucając jednak nic nowego do jej jakościowej treści. Ustrój komunistyczny, jeżeli ma być, to być musi, jako zdeterminowany przyczynowością historyczną, ślepą, nieubłaganą i nieznającą wahania się żadnego; my zaś tylko świadomym wysiłkiem swej woli, akcją polityczną, propagandą ideową, możemy skrócić jego żywiołowy rozwój. Tym sposobem sprzeczność ma być rozwiązaną za pomocą rozgraniczenia dziedziny ewolucji i dziedziny twórczości — pomiędzy jakościową i ilościową stroną życia. W stronie jakościowej panuje wyłącznie ewolucja; typy ustrojów, treść dziejów determinuje się żywiołowym procesem; w stronie zaś ilościowej, pojmowanej jako wielkość czasu, która jest potrzebna dla danego rozwoju historycznego, panuje twórczość i tu tylko ma swobodne dla siebie pole. Czas jest tu wzięty jako pewna abstrakcja realna, istniejąca niezależnie od zjawisk, i z którą można operować, nie dotykając jej treści, jako z czemś zupełnie pustem, pozbawionem wszelkiej zawartości fenomenów, i unoszącem się ponad życiem, a jednak rzeczywistem.
Bezmyślność filozoficzna takiej koncepcji rzuca się w oczy. Czas, który jest tylko formą naszego spostrzegania zjawisk, jako pewna realność od zjawisk niezależna i treści zjawiskowej pozbawiona — istnieć nie może; abstrakcji pojęciowej „czasu“