Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.1 299.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Oprócz tych rzeczy, które służą do gospodarstwa rolnego, Związki starają się nabywać hurtownie i wszystkie inne towary do codziennego użytku służące. W tym celu otwierają one swoje własne sklepy spożywcze, i stają się wtedy kooperatywą spożywczą włościańską jak to się dzieje u nas; albo też powołują do życia niezależnie od siebie i osobno administrujące się kooperatywy spożywcze, z któremi wchodzą w specjalną umową, jak to się praktykuje we Francji. Kooperatywa taka staje się ogólnym dostawcą dla Związku rolniczego; wszyscy jego członkowie są członkami kooperatywy i jako tacy korzystają z dochodów, które sklep daje. Niektóre z tych kooperatyw Związków rolniczych we Francji przyjęły zasadą nie dzielenia zysków, lecz kapitalizowania ich na fundusz spólny, przeznaczony do popierania i zakładania różnych instytucyj. Jedna z nich np. (w miejscowości Tonnerre) zastrzega w swojej ustawie, że „ma popierać pieniężnie i moralnie wszystko, co ma na celu poprawę bytu i wyzwolenie pracujących“. Są takie (jak np. kooperatywa Związku Lot i Garonne), które otwierają w wielu miejscowościach swoje własne piekarnie obsługiwane przez własne młyny; albo też (jak kooperatywa spożywcza Związku Południowo-Wschodniego) zasilają swojemi dochodami kasy ubezpieczeń od wypadków i od pomoru, tworzą kasy emerytalne dla pracowników Związku; albo też jeszcze zakładają mleczarnie, serownie, dystylarnie, fabryki konserw, a nawet fabryki płótna (jak np. kooperatywa w Ande).
Wogóle — system francuski okazał się bardzo korzystny dla kooperatyzmu; system zasadzający się na tem, że wiele Związków rolniczych, z danej miejscowości, tworzy jedną kooperatywę spożywczą, która zaspokaja wszystkie potrzeby ich członków, a przez to obejmuje odrazu ogromny rynek i od samego początku ma zapewnione silne stanowisko ekonomiczne. Tak np. do kooperatywy spożywczej tak zwanej „Podniowo-wschodniej“ należy 198 związków rolniczych (t. zw. syndykatów) czyli 42 tysiące członków, a kooperatywa taka, z wielką liczbą swych sklepów po wsiach, stanowi największego kupca tej prowincji. W wielu takich kooperatywach dochody nie są dzielone pomiędzy członków, ale pomiędzy Związki rolnicze należące do kooperatywy. Związek zaś może ten do-