Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.1 155.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

śnie przekształcił także i gospodarkę fermerską; z indywidualistycznej podniósł ją do kooperacyjnej formy.
Związki fermerskie stworzyły mnóstwo spółdzielczych młynów, gorzelni, mleczami, banków pożyczkowych, towarzystw wzajemnego ubezpieczania się i t. d.
Prowadzą one zbiorowe zakupy maszyn, narzędzi rolniczych, produktów spożywczych; obmyślają środki, jakby ułatwić wszelką pracę przez kooperację, w jakie umowy wejść z towarzystwami kolei żelaznych i t. d.
Solidarność klasowa przejawia się już u nich w dość energicznej formie, Farmers Alliance“ używa nawet bojkotowania. Latem n. p. 1890 r. fermerzy jednej okolicy wiejskiej pozazdrościli dobrych zysków kupcom tamecznego miasteczka. Miejscowa Farmers Alliance“ zażądała od nich ustępstwa dla fermerów w cenach towarów, grożąc bojkotowaniem. Kupcy odmówili sprzedawać fermerom swoje towary po cenach niższych i bojkotowanie zaczęło się. Nietylko przestali kupować fermerzy, członkowie związku, lecz nawet przyjezdnym agentom handlowym, kupcom i wszystkim innym, którzy mieli stosunki z fermerami — zabroniono czynić u bojkotowanych kupców jakiekolwiek sprawunki.
Ten pierwszy okres pokojowy życia społecznego fermerów ciągnie się od 1869 do 1889 roku. Fermerzy oczarowani liczebną potęgą swych organizacyj łudzą się najświetniejszemi nadziejami.
Powoli jednak rzeczywistość rozwiewa te marzenia.
Przebyte w życiu organizacyjnem dwudziestolecie wyrobiło w nich wprawdzie nowe cechy psychiczne, podniosło ich moralność społeczną, pchnęło ich gospodarkę na nowe postępowsze tory, lecz jednocześnie zaznaczyło się całym szeregiem klęsk ekonomicznych, całkiem od nich niezależnych, wychodzących zupełnie poza sferę ich działalności. Przesilenie rolne pozbawiło ich nabywców i narzuciło im jarzmo długów hipotecznych; olbrzymi rozwój monopolów kapitalistycznych spętał wszystkie ich czynności. Samopomoc ekonomiczna zawiodła. Zorganizowani fermerzy ujrzeli się nad przepaścią ruiny majątkowej. Trzeba było zedrzeć maskę obłudy, zaprzestać haseł