Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.1 109.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Nauka tego Gospodarstwa, uczy także i uczciwości, wykazuje co szkodzi ludziom, a co im pomaga. Czy to nie ciekawe i ważne, wiedzieć o tem? Ja mam zamiar wypisać wam niektóre tylko ważne zasady, uwagi i myśli z tej nauki Gospodarstwa.

O Bogactwie.

Czyście kiedy pomyśleli o tem bracia, co to jest bogactwo? Słyszycie o niem dużo, mówicie często: to człowiek bogaty. Dlaczego wy go bogatym nazywacie? Odpowiecie pewno, bo on ma pieniądze. — Ej, a ja wam mówię, że nie dlatego. Zastanówcie się trochę nad tem. Oto ja znam jednego gospodarza; ten gospodarz ma 15 tysięcy rubli kapitału w pieniądzach, ma ziemię, sprzeda ją, bierze za nią drugie 15 tysięcy rubli, dokłada te pieniądze do tamtych i ma razem 30 tysięcy rubli kapitału. Jest więc bogatym, nieprawdaż? A dlaczego. Dlatego, że może jeść co mu się podoba, ubrać się jak chce, bo ma na to pieniądze, kupić co chce, także dlatego, że ma pieniądze, dać komu chce i ile chce, bo ma co dawać. Cóż to znaczy? Znaczy, że ten gospodarz może zaspokoić swoje potrzeby i dlatego tylko jest bogatym. Ponieważ jego chęci nie są wielkie, ma więc wszystko to, co mu potrzeba. Jeśliby jednak ten gospodarz chciał kupić np. miasto jakie, nie mógłby, bo nie ma tyle pieniędzy. Byłby więc wtedy ubogim. Ten więc jest bogatym, kto może zaspokoić wszystkie swoje potrzeby.
Wyobraźmy teraz sobie, że ten gospodarz, który ma 30 tysięcy rubli, dostaje się z temi pieniędzmi na pustynię, albo do kraju, gdzie ludzie nie mają co jeść, ani w co się ubrać, do kraju biednego. Gospodarz ten ma 30 tysięcy rubli z sobą, jak się wam zdaje, czy on na tej pustyni, albo w tym kraju jest bogatym czy ubogim? Czy on może najeść się samemi tylko pieniędzmi, czy może się w nie ubrać, czy może z nich (z monet złotych, srebrnych, miedzianych, papierowych) zbudować sobie dom, zrobić komin, powóz, sprzęty różne, i tak dalej. Naturalnie że nie, bo ani złota, ani srebra, ani miedzi jeść nie może, ani się ubrać w nie, ani mieszkać; trzeba, żeby w kraju był chleb, ubranie, drzewo, robotnicy, żeby za pieniądze można się najeść, ubrać,