Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.1 040.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Od przyjazdu w r. 1910 do Warszawy nie czuł się Abramowski dobrze: „Przyjazd do Warszawy podziałał na mnie gnębiąco, skarży się w liście, tak odzwyczaiłem się od wszystkiego, a przytem najgorzej, że musiałem przyjechać sam... Wogóle każde przystosowanie się jest dla mnie ciężkie, ale to przejdzie“.
Często zapada na zdrowiu. Odnowiły się dawne ogniska tuberkuliczne, łatwo zapada na zapalenie płuc i t. d. Trapi go bezsenność, czuje silne zdenerwowanie: „czuję jakąś zmorę w ciele siedzącą“. Smutek trawi go jakiś wewnętrzny, czuje brak serdecznego otoczenia, ludzi. „A pozatem jeszcze odwieczna i poza życiowa zmora“. Rzadkie są uśmiechy do budzącej się wiosny: „dziś tu wiosna, słonecznie. Warszawa bardzo miło się przedstawiła. Chociaż jestem strasznie śpiący, trzy noce z rzędu jechałem, prawie bezsennie, ale to głupstwo wobec dziwnie radosnego odczucia kraju“. Po innym przyjeździe ze Stefanina do Warszawy (1911 maj) wszystko wydaje mu się raczej snem niż rzeczywistością: „Ludzie i rzeczy wydają się zabawkami, a poza niemi wyczuwam jakąś istotę niepokojącą. Przykry patologiczny stan. Siedzę w laboratorjum — przez okno otwarte zalatuje zapach ogrodów z tamtej strony Alei (Jerozolimskiej — pracownia mieściła się Smolna 15) i daleki huk miasta. Chwilami wydaje się, że jestem jeszcze w domu. Tęskno mi za domem i za Wami wszystkimi“.
Jeszcze w innym liście (1914) donosi do Stefanina: „Jestem teraz w złej fazie... A stąd wszystko zło idzie, ataki serca częste, mdlenia różne i t. d. Nie wiem jak się to skończy. Ale najwięcej żałuję, że nikogo z Was tu niema... — stąd nieznośne uczucie pustki i strachu, a niema nikogo bliższego. Nieraz myślę o tem, jakie to szczęście, że jest zawsze Stefanin, ten sam odwieczny. Coby to było, gdyby, nie daj Boże, nie było tego miejsca i domu! Dlatego też raczej wszystko wolałbym, jak pozbycie się tego. Ci, co tam ciągle są, nie wiedzą czem to jest. Tak samo, jak ze zdrowiem, tak jest i ze Stefaninem“. Tęsknota

    w skojarzeniach łańcuchowych i względna szybkość tych zmian — oprócz specjalnego znaczenia dla psychologji skojarzeń służyć może również do określania nowym sposobem przez stopień „obrazowania“ typów umysłowych. Poznanie skojarzeń bez obrazów i rola równoważników uczuciowych, kryptomnezyjnych w skojarzeniach. Warunki, przy których „równoważniki“ te pojawiają się najczęściej i przy których dążą do rozwijania się wyobrażeniowego. Ważne dla zrozumienia różnych zaburzeń patologicznych podświadomości w psychonewrozach, jak i w życiu codziennem. Wynik zatamowania intelektu w eksperymencie skojarzeniowym i rola jaką odgrywa intelekt w skojarzeniach. Sprowadzenie reakcji skojarzeniowej świadomej do reakcji kryptomnezyjnej (twórczość podświadomego) lub automatycznej (objawy chorobliwe). Eksperyment skojarzeniowy jako doświadczenie z elementarnem zjawiskiem woli. Badanie warunków przy których odbywa się wybór słowa, które go przedłużają lub skracają, jaką drogą i w jaki sposób odbywa się wtedy akt woli. Zagadnienie należące do psychologji i skojarzeń i woli. Wszystko są to zamierzenia, których większość Abramowski zrealizował — inne przygotowywał do IV t. Prac.