Strona:PL Edmondo de Amicis - Serce.djvu/170

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

jemności jest dla nich dotykać jakiejś rzeczy i odgadywać w ten sposób jej kształt, jej wygląd zewnętrzny.
Ogromnie to wzuszający widok, kiedy ich poprowadzą do muzeum przemysłowego i pozwolą im tam dotykać wszystkiego! Trzeba widzieć z jaką radością rzucają się na figury geometryczne, na sprzęty domowe, na instrumenty, narzędzia, na modele domów, kościołów! Z jaką uciechą obwodzą dłonią kształt każdy, jak pocierają przedmioty palcami, jak wszystko obracają w ręku, żeby widzieć jak to jest zrobione!
Słuchaliśmy z najwyższym zaciekawieniem, choć nauczyciel umilkł, gdy wtem Garroffi zapytał, czy to prawda, że niewidomi chłopcy daleko łatwiej uczą się rachunków?
Nauczyciel odpowiedział:
— Prawda. Z wielką łatwością uczą się arytmetyki Mają do tego umyślnie przygotowane książki z wypukłym drukiem; posuwają po nich palcem, rozpoznają litery i wymawiają wyrazy. Czytają biegle. A jak się to biedactwo wstydzi każdej pomyłki! Jak się to zaraz czerwieni! A i piszą także.
Zadziwicie się może, gdy wam powiem, że piszą — bez atramentu.
Mają oto przed sobą gruby, twardy papier, z ruchomą ramką metalową, która odbija mnóstwo punkcików wklęsłych i ułożonych podług specjalnego alfabetu. Punkciki te wychodzą odbite wypukło po drugiej stronie papieru, tak że odwróciwszy arkusz i wodząc palcem po tych wypukłościach z łatwością czytać mogą i to, co sami napisali, i pismo innych także; tym sposobem piszą wypracowania, a także i listy pomiędzy sobą. Podobnież piszą liczby i robią rachunki. Pamięciowe zdania geometryczne odrabiają z niesłychaną łatwością, może dlatego,