Strona:PL Edgar Allan Poe-Opowieści nadzwyczajne tom I 219.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Wyznam, że, przypomniawszy sobie złowrogi wyraz twarzy człowieka, spotkanego na schodach w dniu mego przybycia do pałacu, straciłem chęć przeciwienia się tego rodzaju środkom ostrożności, które bez wątpienia uważałem za niewinne, i stanowczo za bardzo uzasadnione.
Na prośbę Usher'a udzieliłem mu pomocy osobistej w przygotowaniach do tego tymczasowego pochowku. Zawarliśmy ciało w trumnie i we dwóch ponieśliśmy je na miejsce spoczynku. Podziemie, w którem złożyliśmy zwłoki i które było zamknięte od tak dawna, że nasze pochodnie, nawpół stłumione dławiącym zaduchem, nie pozwoliły nam zbadać miejsca, — było małe, wilgotne i nie dawało światłu dziennemu żadnego dostępu; tkwiło bardzo głęboko pod tą częścią budynku, gdzie znajdowała się moja sypialnia. Za dawnych czasów feodalnych przeznaczone było zapewne na straszliwy użytek więzienia, a w czasach późniejszych na piwnicę do przechowywania prochu lub innych łatwo palnych materyałów, część bowiem gruntu i wszystkie ściany wzdłuż sieni, którą przebyliśmy, aby tam dotrzeć, były szczelnie pokryte miedzią. Drzwi z ciężkiego