Strona:PL Edgar Allan Poe-Opowieści nadzwyczajne tom I 214.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Tam — w krainie władcy Myśli
Stał świetlany zamek ów:
Żaden seraf nie nakréśli
Skrzydłem takich cudnych snów.


II.

Kołysał się tam na dachu
Szereg złotych fal bogaty:
Ach — to wszystko było dawno,
Przed dawnemi bardzo laty.
Z wietrzykami, co igrały
W posłoneczne owe dnie,
Przez omszone, jasne wały
Wonny eter w sale mknie.


III.

Wędrownicy w tej dolinie
Przez dwa okna jaśniejące —
Widzą duchy — w takty liry
Melodyjnie kołujące,
Wokół tronu, lśniąc wspaniale
Iście, jak porphyro-gen,
W należytej widniał chwale
Świetny zamku władca ten.


IV.

Promiennemi od rubinów
Świetlanemi zamku wroty
Płyną — płyną — ciągle płyną
Muzykalne ech istoty,