Strona:PL Edgar Allan Poe-Opowieści nadzwyczajne tom II 186.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

∗             ∗

Zrozumienie przerażeń, które padły na me zmysły, uważam za niemożliwość, a jednak ciekawość zajrzenia do tajemnic tych straszliwych dziedzin przewyższa jeszcze samą rozpacz i wystarcza, abym się pogodził z najpotworniejszem widziadłem śmierci. Było to oczywistością, że mkniemy naoślep ku jakiemuś porywającemu odkryciu — ku jakiejś niewysłownej tajemnicy, której świadomość jest brzemienna śmercią. Być może, iż prąd uniósł nas aż na sam biegun południowy. Trzeba przyznać, iż owo tak dziwne na pierwszy rzut oka przypuszczenie ma wszelkie dane za sobą.


∗             ∗

Załoga przechadza się po pokładzie krokiem chwiejnym i niespokojnym, lecz na wszystkich obliczach panuje raczej wyraz płomiennej nadziei, niż skamieniałej rozpaczy.
Wszakże wiatr wciąż gna nas naprzód i, dzięki gromadzie żagli, okręt chwilami polata, zgoła nie tykając morza.