Strona:PL Edgar Allan Poe-Opowieści nadzwyczajne tom II 165.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Okręt nasz miał około czterechset tonn pojemności, obity był miedzią i zbudowany w Bombaju z Malabarskiej tekhy. Wiózł ładunek wełny, bawełny i oliwy Indyjskiej. Mieliśmy też na pokładzie powrozy z włókien kokosowych, cukier palmowy, zapasy topionego masła, orzechy kokosowe, i kilka skrzyń makowca. Obładowano go nie odpowiednio, to też chylił się burtem ku wodzie.
Podaliśmy żagle prądowi wiatru i przez dni kilka trzymaliśmy się wzdłuż wschodniego brzegu Jawy. Żaden przypadek nie przerwał monotonii naszej podróży, prócz chyba kilku drobnych, spotkanych po drodze odnóg Archipelagu, do którego granic okręt nasz dotarł.
Pewnego wieczoru, wsparty na parapecie strażnicy, postrzegłem na północo-zachodzie wielce osobliwy, samotny obłok. Zwracał na się uwagę zarówno barwą, jak i tą okolicznością, że był pierwszym obłokiem, któryśmy postrzegli od czasu naszego odjazdu z Batawii. Badałem go uważnie aż do zachodu słońca. W tym okresie — rozsnuł się nagle od wschodu do zachodu, obsaczając widnokrąg szczelnym pasmem tumanów i przybierając