Strona:PL Edgar Allan Poe-Opowieści nadzwyczajne tom II 073.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

czucia dla mych badań. Choroba jego należała do rodzaju tych, które pozwalają na dokładne przewidzenie chwili swego rozwiązania, i koniec końcem zapadł pomiędzy nami układ, że uprzedzi mnie na dwadzieścia cztery godziny przed owym kresem, który lekarze zgonowi jego wyznaczą.
Siedem miesięcy upłynęło obecnie od czasu, gdy od Waldemara otrzymałem list następującej treści:

„Kochany P.
„Uczynisz chyba niezgorzej, jeżeli przyjdziesz teraz, D. i F. twierdzą zgodnie, iż nie przetrwam jutrzejszej północy i — mojem zdaniem — rachuby ich są trafne, lub też niewiele od prawdy odbiegają. —
Waldemar.“

Otrzymałem ów list w pół godziny po jego napisaniu i najwyżej w kwadrans potem — byłem już w pokoju konającego. Nie widziałem go od dni dziesięciu i przeraziła mię straszliwa zmiana, która w nim zaszła w tak krótkim okresie czasu.