Strona:PL E Orzeszkowa Cnoty proste.djvu/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

słuszności, a wielce to jes, znanem i pospolitem, przez dzieje przeszłości i obserwacyą teraźniejszości stwierdzonem zjawiskiem, że krzywdzeni krzywdzą, oszukiwani oszukują, wyzyskiwani lub lekceważenia dla interesów swych doświadczający wyzyskują i wzajem lekceważą interesa innych. Prawidło to, które na mocy przeróżnych potrzeb, słabości i solidarności organicznie niejako z naturą człowieka związanych, rządzi stale stosunkami ludzkiemi, pojawia się i w wypadku o którym mówimy w sposób bardzo wyraźny, a niezmiernie i wszechstronnie dotkliwy. Wątpimy czy wśród cywilizowanego świata istnieje choć jedno społeczeństwo, w któremby prace zarobkowe tak leniwie i nierzetelnie wykonywanemi, akty zamiany wszelkiej tak niesumiennie dopełnianemi były jak u nas, w któremby trzeba było tak pilnie baczyć na gatunek nabywanego towaru, tak mało ufać mierze i wadze, tak ściśle dozorować i niejako podglądać czynności tych, którzy w jakiejkolwiek gałęzi działalności posługi swe w zamian odpowiedniej zapłaty ofiarowują. Wprawdzie niesumienność kupców i rzemieślników, eksploatacyjny duch dzierżawców, lenistwo i skłonność do kradzieży oficyalistów, etc.... przypisać można w znacznej mierze ogólnie ludzkim namiętnościom i niedoborom; niepodobna jednak zaprzeczyć, że pewna suma zła, większa może część jego, powstaje pod naciskiem niesłusznie przenoszonych poszkodowań i niemi zrodzonych wszelakich kłopotów, bied, niekiedy dolegliwych nawet cierpień i silnych pokus. Ludzie ci, pokrzywdzeni w prawach swych, straty swe odbić usiłują na tych częstokroć, którzy są im całkowicie niewinni; zagrożeni sami w bycie swym, przestają szanować byt innych. Jest to coś nakształt powszechnego okrzyku: ratuj się kto i jak może! to nieustanne sądy osieckie w których niewinni kowale pokutują za przestępnych ślusarzy.