Strona:PL E Orzeszkowa Cnoty proste.djvu/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

o przyczynach tych wiedzy. Jakkolwiek powszechniej niż wprzódy jęliśmy się środków zarobkowania, pozostały one jeszcze w pojęciu naszem podzielone na mnóstwo działów i poddziałów, z których jednym, według osobistych każdego z nas wyobrażeń i sympatyi, szacunek udzielamy, innym wstręt lub lekceważenie. W ten-to sposób ziemianin lekceważy profesyonistę; ten, gdy dotarł wyższego stopnia działalności, zgóry spogląda na tych, którzy stoją poniżej. Lekarz, profesor, prawnik i t. d., uchodzą zawsze w oczach wielu za uczonych wyrobników, a nie rzadko spotkać się można ze zdaniem, iż rzemieślnik wogóle, jakiemikolwiek byłyby osobiste jego przymioty, dla zasłużenia na szacunek i zdobycia sobie miejsca wśród ludzi dobrego towarzystwa, powinien rehabilitować się. Rehabilitować się, a więc oczyścić się, uniewinnić! Z czego? z rodzaju pracy którą pełnił, przestać tedy rzemieślnikiem być a stać się... czem? Zależy to znowu od całkiem osobistych wyobrażeń postulat ten stawiającego: posiadaczem wiejskim lub miejskim, lichwiarzem choćby, ale porządnie ubranym, próżniakiem, ale dobrego tonu. „Nie zapłaciłem mu należności, myśli sobie ten lub ów, siebie samego uważający za istotę panującą nad światem z łaski bożej, nie uiściłem się mu z długu, ale cóż to mię martwić ma i niepokoić? jakiś tam..“ To „jakiś tam,“ w języku zwyczajnych śmiertelników tłumaczy się przez nazwy: kupiec, rzemieślnik, prawnik, lekarz. Zaprawdę, ostatniej kategoryi tej pro-