Przejdź do zawartości

Strona:PL Dzieła Juliusza Słowackiego T2.djvu/332

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Wy z pochodniami poprzedzajcie króla,
Gdzie dlań usłano w przybocznéj wieżycy
       285 Łoże puchowe — Jutro się rozhula
Zamek i będzie wesoły jak wczora.
Lecz na dziś dosyć... Panowie spać pora.
Proszę porzucać puhary i ławy —
Jak ciężko Lachy odpędzić od strawy
       290 I od napoju; wiszą by pijawki
Na uszach dzbanka, przy muzyce czkawki.

(Podczas téj mowy wynoszą stoły. Grabiec wyprowadzony przez służbę z pochodniami, za nim wszyscy biesiadnicy i Kostryn wychodzi ostatni.)




SCENA DRUGA.
Las przed celą pustelnika. Burza trwa.
PUSTELNIK I KIRKOR.
KIRKOR.

Chroń się starcze do celi, burza tobie z głowy
Okradnie siwe włosy. Ludzie i zdarzenia
Kradną... złodziéj płaszcz zedrze, a nędza koszulę.
Trzeba wszystkiemu zbrójną ręką się opierać...
       5 Lecz smucisz się zawcześnie — bo ja ci przysięgam
Że zginę, lub zkradzioną koronę odzyskam.
Oto choć bliski domu, mógłbym za godzinę
Z ust żony pocałunków tysiąc wziąć na drogę,
I napić się jak ptaszek, w różanym kielichu
       10 Dziobiąc rosy perełki: wolę téj roskoszy
Zaniechać, a do Gniezna zaleciawszy nocą,
Lud zebrać — i obwieścić wszystkiemu gminowi,
Jakoś ty dziedzic prawy, bezecną kradzieżą
Dobra twego postradał. Potém zaś trębaczom
       15 Każę głosić po kraju i mieście, że kto się
O tron Laehów zgłaszając pojawi na zamek,
Uwieńczony prawdziwą koroną Popielów,
Temu ja fałsz zarzucam; takiemu na czole
Mieczem wypiszę słowo zasłużone: złodziéj...