Strona:PL Dzieła Juliusza Słowackiego 01 (Gubrynowicz).djvu/382

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

A potem z troską obeszli ciekawą
(Ptaszynkę swoją... i po piasku wiedli)
Za kręgiem swoich skrzydełek obwiedli
Skrzydełka swoje... )

202. której ludzie dziecko skradli || (której w Sybir dziecie wzięto) (która jest po dziecku wdową) R 204. (I przylecieli... i z niebios upadli) R. W R pierwszy rzut wierszy 207 — 8. brzmi:

(Na ziemi jakby...
(Jak gdyby ludzie) Jakby magnety w najcięższej żałobie
Bo skrzydła miały ołów łez na sobie
Za sprawiedliwym)

W R po wierszu 208. następuje ustęp przekreślony:

(I długo, jako posążki z metalu,
Smierci nie wierząc — budzić go się bali,
Potem go matka, że pełniejsza żalu,
Obeszła... potem cicho zaspie wali.
Potem oczęta... perełki z opalu
Od trupka tego z trwogą od wiązali
I cicho...
Nie uwierlili (sic) w śmierć.... )

216. jak srebrny || (bez dusz) R. W R po w. 216. są na stępujące wiersze przekreślone:

(Na tym kamieniu... więc jeszcze nie mieli
W nieszczęście swoje wiary... ci rodzice...
Ale dzieciątko za skrzydełka wzięli)

217. tych serc niepokoje || (anielskie zwątpienie) R. 220 — 1:

(O piękny wymysł o złote sumnienie
Litości Bożej)

Drugi rzut:

(O złote Boskiej litości sumnienie
Ptaszków) R.

221. brzoza, nimfa || (lipa stoi) R. 223. Podnieśli || (Ponieśli) R. 225. przez biały || (jak biały) R. 226. Stało || (Stali) R; 229. A oni || (Wtenczas) R. 231. bolało || (pękało) R. 36. Porwę || (Podłożę) R. 245. i || (ludu) R. 250. za mną inna strona || (i serc podniesienia) R. 255. przez straszydła || (w natchnie) R. 257. widzę || (przyszły) R. 258. zjeżony operlił cię || (najeżał... sypie w per) R. 260. się wydaje || (dniem się zdaje) R. 277. jasne roje || (roje tylko) R.