Strona:PL Dyalog o zasadach i kompromisach.pdf/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

B. Któżby takiemu życzeniu mógł odmówić, zwłaszcza że widzę, iż Pana do mnie sprowadza nie prosta ciekawość, ani też chęć zużytkowania naszej rozmowy do jakichś ubocznych celów.
A. Nie mam tego bynajmniej zamiaru. Mnie sprawy polityki bieżącej tylko o tyle interesują, o ile widzę w nich walkę zasad, o ile w nich odbija się dusza narodu i kładą podwaliny pod lepszą lub gorszą przyszłość.
B. Stawiasz Pan naszą dyskusyę odrazu na bardzo wysokim poziomie, będę się jednak starał dotrzymać Panu kroku. Zacznij Pan więc, jeśli łaska, i stawiaj pytania.
A. Kiedy pytań tych jest tak wiele, że trudno mi jest zdecydować się prędko, od którego zacząć. Może jednak najlepszym punktem wyjścia naszej rozmowy będzie rozbiór zarzutu, który przedewszystkiem obił się o moje uszy, a polega w tem, że pewna część obozu konserwatywnego w Krakowie, i to właśnie ludzie, którzy wybitniejszą publiczną w nim odgrywają rolę, odstąpili od zasad, które ojcowie ich głosili i na podstawie których po ostatniem powstaniu program swój polityczny formułowali.
B. Jeżeli Pan wprowadzasz do rozmowy rzecz o stronnictwie politycznem krakowskiem, to niemam ja prawa w jego imieniu przemawiać i może jedno lub drugie z tego co powiem spotkałoby się w stronnictwie z opozycyą. Mówiąc jednak za siebie i swo-