Strona:PL Dumas - Wojna kobieca T2.pdf/100

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Nie, pani, mówię tylko to, com widział; powtarzam to com słyszał.
— Jeśli pan widział i słyszałeś to co mówisz, zatem jego posłannictwo już się skończyło.
— Czy tak pani sądzisz? A więc może już winienem powrócić do Paryża, wyznać królowej, że, aby przypodobać się kobiecie, którą kocham (nie gniewaj się, wicechrabino, niczyjego nie wymieniam nazwiska), pogwałciłem rozkaz królewski, dozwoliłem uciec nieprzyjaciołom królowej, żem na to wszystko z zamkniętemi patrzał oczyma, słowem, zdradziłem mego króla.
Wicehrabina zdawała się być zdziwiona i spoglądała na barona z politowaniem, prawie do czułości zbliżonem.
— Masz pan na to najlepszą wymówkę, niepodobieństwo!... — odpowiedziała — czy mogłeś pan sam wstrzymać liczną świtę księżnej? Czy rozkazano panu, byś sam walczył przeciwko pięćdziesięciu ludziom?
— Byłem tu nie sam — rzekł Canolles, potrząsając głową — miałem i mam jeszcze, tam, w tym lesie, o pięćset kroków od nas, dwustu żołnierzy, których zgromadzić i przyzwać mogę jednem świśnięciem tej piszczałki. Nie byłoż mi więc łatwo zatrzymać księżną, któraby nawet opierać się nie mogła? Gdyby wreszcie oddział mój nie był cztery razy silniejszym od jej świty, lecz nierównie słabszym, przecież i tak mogłem walczyć, mogłem zginąć walcząc, byłoby to dla mnie tak łatwem — mówił dalej młodzieniec, kłaniając się — jakby mi było przyjemnie dotknąć się tej rączki, gdybym śmiał tylko.
W istocie, ręka ta, z której baron nie spuszczał pałających oczów, tak delikatna, pulchna i biała, opuściła się z niechcenia za krawędź łóżka drżąc przy każdem słowie młodego człowieka.
Wicehrabina zaślepiona ogniem miłości, której pierwszy wpływ uczuła w oberży w Jaulnay, zapomniała, że powinna była cofnąć rękę, którą dała sposobność Canollesowi do tak szczęśliwego porównania.
Młody oficer zauważył to, rzuciwszy się na kolana z rozkoszą ją do ust przycisnął.
Wicehrabina jakby dotknięciem rozpalonego żelaza zrażona, z pośpiechem rękę cofnęła, mówiąc:
— Dziękuję ci, panie de Canolles, serdecznie dziękuję za wszystko coś dla mnie uczynił i bądź przekonanym,