Strona:PL Dumas - Wojna kobieca.pdf/43

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

w powozie, w chwili, gdy sztylet Ravaillaca wykonał na nim zbrodnię ohydną, książę d‘Epernon mianowany gubernatorem Guyenny, gdzie go powszechnie nienawidzono za jego dumę, gwałty i łupiestwa, poznał tam małą mieszczankę, córkę adwokata. Wtedy postanowił, że ona do niego koniecznie należeć musi; i chociaż wprawdzie długo mu się opierała, w końcu jednak uległa; a działając zawsze ze zręcznością wielkiego taktyka, choć zwalczona, tę osiągnęła korzyść, że dała uczuć księciu całą wartość jego zwycięstwa.
Lecz wzamian za odebraną jej przez księcia dobrą sławę. Nanona odjęła mu jego wolność i potęgę.
W pół roku po zawarciu przyjaznych stosunków, łączących gubernatora Guyenny z Nanoną, ta ostatnia wyłącznie rządziła całą tą piękną prowincją, płacąc z lichwą za otrzymane krzywdy i zniewagi tym wszystkim, co ją przedtem obrazili lub poniżyli. Trafem zastawszy królową, z wyrachowania zmieniła się w tyrana, przewidując swoim bystrym rozumem, że krótkość panowania trzeba będzie dopełnić bezprawiami.
Dlatego Nanona zawładnęła wszystkiem; ogarnęła skarby, wpływy, zaszczyty.
Była bogatą, rozdawała urzędy, przyjmowała kardynała Mazzarini i pierwszych panów dworu; z zadziwiającą zręcznością władając swoją potęgą, z korzyścią użyła jej na ustalenie sobie znaczenia i nagromadzenia majątku.
Każda usługa przez nią wyświadczona, hojnie opłacaną być musiała.
Stopień w armji, urząd w sądzie, miał stałą cenę.
Nanona nadawała stopnie i urzędy, byle jej za to płacono pieniędzmi gotowemi, albo bogatym królewskim podarkiem; tym sposobem, wypuszczając z rąk cząstkę swej władzy, odzyskiwała ją zaraz pod inną postacią; oddając władzę, otrzymywała pieniądze, a pieniądze jak wiemy są najsilniejszą sprężyną władzy.
To objaśnia długotrwałość jej panowania, gdyż ludzie, czujący do kogo nienawiść, nie lubią obalać nieprzyjaciela, któremu pozostanie jakakolwiek pociecha.
Zemsta... żąda zupełnego zniszczenia, zupełnej zagłady. Ludy z żalem wypędzają tyrana, który unosząc ich złoto jeszcze się z nich naśmiewa.