Strona:PL Dumas - Wojna kobieca.pdf/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Na środku rzeki znajdowała się mała grobla, z trzech sztuk drzewa złożona, na wierzchu której powiewała biała chorągiewka. Grobla ta służyła jako znak ostrzegawczy dla ładownych staków płynących Dordogne, bo w tem miejscu z powodu wielu skał podwodnych, przystęp jest niebezpieczny. Przy małej wodzie, można było nawet widzieć czarne i gładkie ich wierzchołki: lecz teraz, gdy woda na Dordogne wezbrała, chorągiewka tylko i lekkie wrzenie wody w tem miejscu, wskazywały niebezpieczeństwo.
Dwaj przewoźnicy pojęli bezwątpienia, że miejsce to będzie najdogodniejszem do spotkania się dwóch nieznajomych, dlatego też obaj skierowali łódki ku tej stronie. Przewoźnik Izoński przbył pierwszy i z rozkazu swego pasażera, przywiązał łódkę do żelaznego łańcucha.
W tej chwili rybak, który wyjechał z przeciwnego brzegu, odwrócił się do swego podróżnego, aby odebrać rozkazy; leecz zdziwił się nadzwyczaj, ujrzawszy w swej łódce zamaskowanego człowieka, owinętego płaszczem.
Strach rybaka zwiększył się, i ze drżeniem prosił o rozkazy swego dziwnego pasażera.
— Przywiąż łódkę tutaj — rzekł Cauvignac, wskazując ręką na jeden ze słupów — jak można najbliżej tej drugiej.
Przewoźnik był posłuszny, i obie łódki, uszykowawszy się rzędem, do czego im dopomógł silny pęd rzeki, dały możność dwom nieznajomym rozpocząć następującą rozmowę.