Przejdź do zawartości

Strona:PL Dumas - W pałacu carów.djvu/139

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

żył był wiernie jego ojcu Piotrowi III, zawezwał tegoż Ungern-Hernberga do Zimowego Pałacu.
Gdy starzec stanął przed obliczem cara, Paweł zaprowadził go do komnaty w której wisiał portret zmarłego imperatora Piotra III i rzekł:
— Zaprosiłem pana tu po to, by wyrazić w pańskiej obecności swe synowskie: miłość i hołd pamięci nieszczęśliwego ojca.
I postawiwszy Ungern-Hernberga przed portretem ojca, ucałował go w oba policzki, mianował generał szef-generałem, zawiesił mu na szyi order Aleksandra Newskiego, prosząc by stanął na straży przy trumnie ojcowej w tym samym uniformie, jaki nosił za życia Piotra III.
Nadszedł dzień owej smutnej ceremonji. Piotr III— jak wiadomo — nie był koronowany a przeto pogrzebany został pospolity pan rosyjski. Paweł I rozkazał ukoronować go w trumnie, przenieść do pałacu i postawić zwłoki obok zwłok Katarzyny. Poczem z pałacu szczątki obojga władców Rosji przewiezione zostały do fortecy i ustawione na katafalku, aby mógł się lud z niemi pożegnać... Przez 8 dni dworzanie, chcąc przypodobać się nowemu carowi, całowali ręce Piotra III.
Ale po tej ceremonji ze zwłokami swych rodziców, Paweł I, jakgdyby zapomniał o przeszłości. Odosobniwszy się w swym pałacu w Gatczynie z dwiema czy trzema rotami gwardji, pogrążył się całkowicie w drobiazgi życia wojskowego, całe dni spędzając nad czyszczeniem swego uniformu, a robił to z takiem samem upodobaniem, z jakiem kniaź Potemkin bawił się swemi brylantami...
Już od samego świtu wszystko w pałacu przybierało specjalny charakter. Nowy car, przed rozpatrywaniem spraw państwowych — oddawał się cał-