Przejdź do zawartości

Strona:PL Dumas - W pałacu carów.djvu/138

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Car odwiedził go, w pierwszym momencie zapomnia nawet podziękować Pawłowi. Ale gdy Paweł opuścił jego skromną kwaterę, udał się do pałacu cara z głową obandażowaną wskutek ran odniesionych w bitwie pod Maciejowicami.
Wysłuchawszy jego podziękowania, car Paweł ofiarował mu wielki majątek w Polsce, ale Tadeusz Kościuszko odmówił przyjęcia daru z rąk cara, prosząc jedynie, by mógł otrzymać skromne pieniądze na dożywocie tam, gdzie chce żyć. Wzruszony car Paweł rozkazał wydać Kościuszce 100,000 rubli. Kościuszko, na razie nie mogąc nic zdziałać dla swej ojczyzny, opuścił Petersburg i udał się do Szwajcarji, gdzie też i umarł.
Wśród takich oto dekretów i postanowień, które wbrew obawie całego świata, zapowiadały dobre i szlachetne panowanie Pawła I-go, nastał moment uroczystego pogrzebu zmarłej carycy. Paweł postanowił teraz spełnić swój podwójny obowiązek synowski.
Trzeba wiedzieć, że w ciągu 35 lat imię ojca Pawła, nieszczęsnego Piotra III wymawiano w Petersburgu tylko — szeptem. Paweł udał się do Aleksandro—Newskiego klasztoru, gdzie został pochowany ów nieszczęsny niekoronowany imperator Rosji, rozkazał otworzyć jego trumnę, padł na kolana przed nią, a wyjąwszy z trumny rękawiczkę zmarłego, począł ją gwałtownie całować niezliczoną ilość razy. Poczem kazał postawić trumnę pośrodku cerkwi i śpiewać nad nią psalmy żałobne w ten sam sposób, w jaki dopiero co odśpiewywano psalny nad zwłokami nienawistnej Katarzyny, ustawionemi na paradnym katafalku w jednej z sal pałacu...
Wyszukawszy w Gatczynie, w miejscu swej byłej deportacji, gdzie przeżył przeszło trzecią część wieku, niejakiego barona Ungern-Hernberga, który słu-