Strona:PL Dumas - Paulina.pdf/50

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

znał doskonale ten język, odpowiedział, iż nie rozumie ani słowa i prosił tych panów, aby jeżeli życzą sobie z nim rozmawiać używali francuskiego.
Wyznanie to, rozwiązało język zgromadzonym i od pierwszego dania hrabia spostrzegł, że był przedmiotem nieustannych żartów. Nie wydawał, się jednak z niczem i słuchał ich rozmów, z uśmiechem na ustach, a wesołością w oczach; lica tylko jego bladły coraz bardziej, a zęby ukruszyły kawałek kieliszka do ust poniesionego. Przy deserze rozmowa ożywiła się jeszcze bardziej, zaczęto mówić o polowaniu; zapytano hrabiego na jaką zwierzynę i w jaki sposób polował we Francji. Hrabia odgrywający swoją rolę do końca, odpowiedział że nad wszystko przekłada polowanie z psami gończemi na kuropatwy lub zające, lub też w lesie na lisy i sarny.
— Ach, ach! — zawołał, śmiejąc się jeden z współbiesiadników — polujecie na zające, lisy i sarny? My zaś tu polujemy tylko na tygrysy...
— A w jaki sposób? — zapytał Horacy z udaną dobrodusznością.
— W jaki sposób? — odpowiedział drugi — siedząc na słoniach z niewolnikami uzbrojonymi w piki i siekiery, którzy zastępują drogę tygrysom, gdy tymczasem inni niewolnicy nabijają nam broń, z których my, strzelamy.
— Musi to być prawdziwa przyjemność — odpowiedział hrabia.
— Wielka szkoda — rzekł jeden z młodych ludzi — że kochany kuzyn już odjeżdża, bylibyśmy mu urządzili takie polowanie.
— Doprawdy! — zawołał Horacy — serdecznie tego żałuję i gdybym nie potrzebował czekać zbyt długo, pozostałbym jeszcze w Bombaju.
— Doskonale się zdarza — odpowiedział pierwszy — o trzy mile stąd właśnie, w bagnisku, leżącem u stóp gór ciągnących się od strony Suratu, jest tygrysica z małemi. Indjanie donieśli nam o tem wczorajszego wieczora; chcieliśmy zaczekać aż małe podrosną, aby odbyć polowanie podług wszelkich zasad, ale kiedy nam się zdarza sposobność zrobienia ci przyjemności, kuzynie, przyspieszymy wyprawę o dwa tygodnie.
— Bardzo wam jestem wdzięczny — odrzekł hrabia — ale czy tygryska z pewnością tam się znajduje?