Strona:PL Dumas - Pani de Monsoreau T1.pdf/97

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

na, ja jestem zbłocony jak hultaj. Odpowiadam więc, że się nazywam Remy le Haudouin,
— Bardzo dobrze, dziękuję. Ja jestem hrabia de Clermont pan de Bussy.
— Bussy d‘Amboisse, waleczny Bussy?... — zapytał lekarz z widoczną radością. Jakto, pan jesteś ów sławny Bussy?
— Ja sam — skromnie odpowiedział Bussy. Teraz kiedy wiemy nasze nazwiska, racz pan zaspokoić moją ciekawość.
— Rzecz się ma tak — mówił młody lekarz spoglądając na zabłocone suknie — że jak Epaminondas tebanin, trzy dni będę musiał pozostać w domu, mając tylko jedne spodnie i jeden surdut, które są okropnie zabłocone. Ale nie o tem chcesz pewnie wiedzieć mój panie.
— Tak jest, właśnie chciałem się zapytać jak wszedłeś do tego domu.
— Poprostu i tajemniczo zarazem — odrzekł młodzieniec.
— Zobaczymy jak to było.
— Przebacz panie hrabio, że dotąd zapomniałem cię tytułować.
— Nic mnie to nie obchodzi.
— Otóż panie hrabio, mieszkam przy ulicy Beautreillis, o pięćset kroków stąd; jestem biedny chirurg ale upewniam, że zręczny.
— Wiem o tem — odrzekł Bussy.
— Pracowałem wiele — mówił dalej młody lekarz — lecz dotąd mało mam pacjentów. Nazywają mię jak powiedziałem Remy le Haudoin, Remy imię zechrztu, Haudouin, bom się urodził w Nanteuil le Haudoin. Siedm albo ośm dni temu, pewien jegomość poza arsenałem został okropnie pchnięty nożem; ja ja zeszyłem mu skórę i uporządkowałem wnętrzności.