Przejdź do zawartości

Strona:PL Dumas - Józef Balsamo.djvu/987

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Na pewno, panie! cieszę się już naprzód na tę przyjemność — mówił Rousseau uradowany, jak dziecko.
— A ty, młody przyjacielu, postaraj się wzmocnić swe siły do niedzieli.
I dwaj botanicy wyszli razem, pozostawiając Gilberta, pogrążonego w myślach i trwodze.